Koprzywnica jest miejscowością zazwyczaj pomijaną w Świętokrzyskim. Jednak niesłusznie, gdyż podczas zwiedzania z przewodnikiem odkryjemy niezliczoną liczbę atrakcji i ciekawostek. Czy „bziukanie” coś Państwu mówi? Zapewne nie, a jest to wyjątkowa tradycja Koprzywnicy obchodzona podczas Świąt Wielkiej Nocy. Grupa strażaków wypuszcza ogniste płomienie na wysokość 2-3 metrów. W rzeczywistości jest to wydmuchiwana nafta, ale efekt podczas nocnej procesji jest niesamowity. Przejeżdżając przez Koprzywnicę bez wątpienia zwrócimy uwagę na wysoką wieżą Kościoła i klasztoru Cystersów. Ponoć fundator widząc niemoc twórczą projektantów, wyjął najładniejszy kielich ze swojej kolekcji. A była to „kulawka”, czyli nie posiadał stopki i nie mógł stać samodzielnie. Nalał wina, wypił i postawił kielich na stole do góry dnem. W końcu rzekł „taką wieżę zbudujcie”. Tak też zrobili.
Chcąc poznać elementy najcenniejsze musimy przekroczyć próg Kościoła. W tym momencie magicznie cofamy czas o ponad 800 lat. Miejsca najcenniejsze: kapitularz romański, polichromie „Sąd Ostateczny”, drewniane lwy liczące setki lat i pięknie sklepienie, które nie miało by prawa istnieć gdyby nie skalne zworniki spełniające rolę klinów.
Podsumowując Koprzywnicę zwiedzić warto, ale tylko z przewodnikiem poznamy atrakcje i ciekawostki.