Wzniesiony na planie regularnego pięcioboku zamek przedstawia rzadki w Polsce typ palazzo in fortezza, tj. rezydencji łączącej wygodę mieszkańców z funkcją obronną. Jego forma przypuszczalnie czerpała inspiracje z siedziby kardynała Farnese zbudowanej w miejscowości Caprarola we Włoszech i – jak już wspominałem – stanowił on największy tego typu obiekt przed powstaniem Wersalu.
Zwarta bryła pałacu, gmachów gospodarczych oraz bastionowych pięciobocznych fortyfikacji nowowłoskich zajmowała powierzchnię ok. 1,3 ha o łącznej długości murów ponad 600 metrów, a jej kubatura wynosiła 70 tysięcy metrów3. Zamiłowania Krzysztofa Ossolińskiego do symboliki i astrologii wpłynęły zapewne na układ przestrzenny budynku pałacowego, który symbolizując trwanie w czasie rodu Ossolińskich posiadał ponoć 4 baszty, 12 sal, 52 komnaty i 365 okien – analogicznie z układem pór roku, miesięcy, tygodni oraz dni w roku kalendarzowym. Do tego nurtu nawiązuje także hieroglif przypominający stylizowaną literę W umieszczony z lewej strony portalu wjazdowego wieży bramnej, prawdopodobnie stanowiący detal ornamentyki aramejskiej, oznaczający wieczne trwanie. Główną jednak dekorację bramy zamkowej stanowiły dwie masywne płaskorzeźby, od których wywodzi się nazwa tego miejsca: symbolizujący kontrreformacyjne przekonania Ossolińskiego Krzyż oraz herb rodu Topór. Dawniej nad wjazdem wisiała również tablica z napisem: Krzyż obrona/krzyż podpora/dziadki naszego Topora – dziś po tablicy nie ma już śladu.